Jak wygląda zdrowy noworodek? badaniaprenatalne.pl

Jak wygląda zdrowy noworodek?

zdrowy noworodek

Kiedy po raz pierwszy zobaczysz swoje dziecko możesz czuć się lekko rozczarowany lub przynajmniej zaniepokojony jego stanem zdrowia. Nie trzeba się specjalnie przyglądać, żeby dostrzec, że twoja pociecha nie wygląda jak dziecko z reklamy.

W rzeczywistości noworodek ma niewiele wspólnego z ślicznymi różowymi bobasami zawiniętymi w czystą pieluszkę, które często oglądamy na ekranach naszych telewizorów. Nic więc dziwnego, że w pierwszej chwili możesz czuć się nieco zaniepokojony wyglądem swojego dziecka.

Na szczęście nie ma powodów do obaw! Wszystkie zmiany takie jak dziwny kształt główki czy sińce są efektem trudnej drogi jaką „maluch” przebył rodząc się. Są one znacznie mniejsze gdy dziecko przychodzi na świat za sprawą cesarskiego cięcia. Gdy jednak poród odbywa się w sposób naturalny, dziecko przeciskając się przez wąski kanał rodny „traci nieco na urodzie”. Na szczęście wszystkie zmiany są odwracalne i niebawem twoja pociecha będzie przypominała te, które dotąd było Ci dane oglądać.

Główka noworodka. Co się z nią stało?

Główka noworodka kształtem przypomina zazwyczaj stożek. Przeciskając się w czasie porodu przez matczyną miednicę, dziecko toruje sobie drogę. Na szczęście połączenia między kośćmi czaszki nie są jeszcze zarośnięte. Gdy kanał rodny jest bardzo wąski, kości zbliżają się do siebie lub nawet zachodzą jedna na drugą. Główka dziecka po porodzie jest wtedy spiczasto wydłużona. Nie stanowi to jednak powodu do zmartwienia gdyż po kilku dniach kości czaszki wrócą do dawnego ułożenia a główka twojej pociechy stanie się owalna.

Niekiedy pod wpływem dużego ciśnienia, jakiemu poddana jest główka dziecka w czasie porodu, pękają drobne naczynia krwionośne. Krwiaki, które w ten sposób powstały nie są w żaden sposób groźne dla dziecka, niemniej jednak potrzeba co najmniej tygodnia, aby mogły się wchłonąć.

Twoje zdziwienie może wywołać także tzw. ciemieniucha pokrywająca włosy malca. Jest to tłusta, lepka , żółtawa wydzielina, która nie wygląda zbyt estetycznie. Znika samoistnie ale delikatne szczotkowanie włosów oraz nakładanie oliwki przyspieszy ten proces.

Twarz niczym z okładki ?

Twarz noworodka nie wygląda zazwyczaj tak jak sobie wcześniej wyobrażamy. Nie jest to twarz z okładki chyba , że mowa o przeglądzie sportowym gdzie na pierwszym planie widnieje bokser tuż po walce. To porównanie jest może trochę przesadne , niemniej jednak spłaszczony nos, sińce na czole i policzkach, zaczerwienione białka oczu i spojówki, spuchnięte powieki to widok, na który powinieneś się przygotować.

Wszystko to jest rezultatem działającej na malca siły parcia. Na szczęście zmiany te cofają się bardzo szybko i już po 2-3 dniach nie ma po nich śladu. Również i oczy noworodka pozostawiają wiele do życzenia . Wydają się być zezowate, a to za sprawą silnie zaznaczonych wewnętrznych fałd w ich kącikach. Za kilka tygodni fałdy się cofną i „zez” zniknie.

Powieki malucha skleja czasem lepka żółta wydzielina, którą należy delikatnie zmywać solą fizjologiczną. Zazwyczaj po kilku dniach nie pozostaje po niej żadnego śladu. Jeśli tak się nie dzieje może to być oznaka infekcji i trzeba niezwłocznie udać się z dzieckiem do lekarza.

Na buzi dziecka mogą pojawić się też pryszcze przypominające trądzik. Jest on wynikiem hormonów, które wciąż krążą w organizmie „maleństwa”. Za jakiś czas powinny zniknąć samoistnie. Przemywanie twarzy dziecka przegotowaną wodą przyspieszy ten proces.

Opuchnięte piersi

Hormony matki w czasie ciąży przedostają się przez łożysko do płodu. Wywierają one więc taki sam wpływ na matkę jak i na jej dziecko. Hormony odpowiedzialne za rozrost gruczołów piersiowych i produkcję mleka sprawiają, że wiele noworodków ma obrzęknięte piersi (niekiedy wypływają z nich krople mleka). Zniknięcie obrzęku to kwestia tygodnia lub dwóch.

Skąd te włosy ?

Patrząc na „malucha” twoje obawy może też wzbudzić jego nadmierne owłosienie. Włosków pokrywających ciało noworodka jest tym więcej, im dziecko jest mniej dojrzałe w chwili narodzin. Nazywa się je meszkiem płodowym i najwięcej pojawia się ich na plecach, ramionach i policzkach. Na szczęście za parę tygodni nie będzie po nich śladu.

Dłonie i stopy jak u smerfa?

Układ krążenia noworodka nie jest jeszcze w pełni dojrzały dlatego też jego dłonie i stopy są sine. Krew dociera bowiem do nich nieco później niż do reszty ciała. Problem ten powinien zniknąć po paru tygodniach.

Inną niepokojącą Cię zmianą może być tzw. „skóra praczki” pojawiająca się również na stopach i dłoniach, które wyglądają tak jakby przez ostatnie dni przed porodem „maluch” zajmował się wyłącznie robieniem prania. Skóra praczki występuje u dzieci przenoszonych, urodzonych dwa, trzy tygodnie po terminie. Zwykle po kilku dniach nie ma już po niej śladu.

Przychodzą mi teraz na myśl słowa „A miało być tak pięknie”. Spodziewałeś się ślicznego potomka, może nawet miniatury samego siebie a ku twojemu zdziwieniu przyszło Ci trzymać na rękach kogoś kto nie tylko nie przypomina Ciebie ale nawet nie równa się z twoimi wyobrażeniami dotyczącymi dziecka.

Na szczęście wszystkie zmiany jakie zaobserwować można na twarzy i ciele noworodka bardzo szybko ustępują. Tak więc już niedługo twój bobas będzie wyglądał tak jak go sobie wcześniej wyobrażałeś. Pomimo tych wszystkich „uszczerbków” na urodzie na pewno „zakochasz” się w nim kiedy tylko po raz pierwszy go ujrzysz.

Zobacz też: Badania niemowląt do 6 miesiąca życia


5/5 - (1 głosów / głosy)

Data publikacji: 16/06/2015, Data aktualizacji: 29/10/2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *