Nietolerancja glutenu i laktozy zapisane w genach…

Nietolerancja glutenu i laktozy

…czyli krótka recenzja testu genetycznego „Zdrowe jelita”

Zanim przejdę do recenzji produktu, chciałabym Wam powiedzieć kilka słów na temat tego, co skłoniło mnie do wykonania badania na nietolerancję glutenu i laktozy. 

Odkąd pamiętam byłam szczupła, a mimo to miałam wystający brzuch. Rano wyglądałam dobrze – ale tylko do śniadania, bo już po pierwszym posiłku brzuch rósł. Miałam tak od dziecka, więc kiedy już dorosłam, stwierdziłam, że „taka moja uroda”. Starałam się kupować bluzki i sukienki tuszujące mój wstydliwy problem, a kiedy tylko zobaczyłam reklamę czegoś na wzdęcia, nie mogłam przejść wobec tego obojętnie. I tak testowałam jogurty i serki z żywymi kulturami bakterii, rewolucyjne probiotyki, które kosztowały majątek i suplementy. Gdybym wymieniła wszystkie, które przez te lata wypróbowałam, to zostałabym pewnie uznana za lekomankę. Wszystko na nic!

Dopiero, kiedy wzdęcia nasiliły się do tego stopnia, że co wieczór miałam brzuch jak balon, który miałam wrażenie, że za chwilę eksploduje, stwierdziłam, że muszę coś z tym zrobić. Wzdęcia przestały być dla mnie wtedy tylko defektem kosmetycznym, stały się wstydliwym problem zdrowotnym, który uniemożliwiał mi normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.  Stwierdziłam, że musi być jakaś przyczyna i zaczęłam poszukiwania. Najpierw wizyty u lekarzy – kilku gastrologów rozłożyło ręce nie wiedząc co mi jest, bo wyniki badań nie wskazywały na nic niepokojącego. Potem zaczęłam szukać na własną rękę i tak trafiłam na badanie genetyczne na nietolerancję glutenu i laktozy.

Dieta bezglutenowa i bezlaktozowa?

Nigdy nie byłam na diecie bezglutenowej i bezlaktozowej, bo nie wyobrażałam sobie życia bez pieczywa i mleka. Należę do osób, dla których są to produkty „pierwszej potrzeby”. Nie dopuszczałam też do siebie takiej myśli, że mogę mieć nietolerancję, któregoś z tych składników pokarmowych.

Dopiero, kiedy moja siostra, poszukując przyczyny problemów z poczęciem dziecka, zrobiła sobie test na celiakię (trwałą nietolerancję glutenu) i wyszedł pozytywnie, tzn. stwierdzono geny związane z celiakią, uświadomiłam sobie, że „JA TEŻ MOGĘ TO MIEĆ”.  Mojej siostrze na szczęście wyniki przeciwciał nie potwierdziły aktywnej choroby, ale już wie, że musi co jakiś czas powtarzać badania, bo celiakia może u niej wystąpić.

Jak wygląda test na celiakię – trwałą nietolerancję glutenu?

Nie ukrywam, że byłam zaskoczona tym, jak wygląda test genetyczny. Zamówiłam sobie takie badanie przez stronę (dla zainteresowanych link tutaj). Następnego dnia kurier UPS przyniósł mi pudełko, w którym znajdowało się wszystko co było potrzebne do wykonania testu:

  • sterylne wymazówki (2 sztuki w jednym papierowym opakowaniu)
  • instrukcja pobrania próbek
  • formularze zlecenia badania
  • koperta zwrotna
nietolerancja glutenu i laktozy

Zestaw do pobrania próbek DNA

 

Próbka do badania genetycznego to wymaz z wewnętrznej strony policzka. Samo pobranie takiego wymazu okazało się łatwe, choć początkowo miałam obawy. Przede wszystkim bałam się, że jeśli źle pobiorę próbkę, to wynik będzie niewiarygodny. Pani na infolinii poinformowała mnie jednak, że nie ma takiej możliwości, aby zafałszować wynik poprzez nieprawidłowe pobranie próbek, ponieważ zawsze próbki, które przychodzą do nich do laboratorium przechodzą kontrolę ilości i jakości DNA. To mnie uspokoiło, choć dopóki nie otrzymałam wyniku zastanawiałam się, czy dobrze te próbki pobrałam 🙂

Nietolerancja glutenu i laktozy

Wymazówki służące do pobrania próbek

 

Samo pobranie wymazu było proste. Włożyłam patyczek do ust i potarłam po wewnętrznej stronie policzka tak jak było to opisane w instrukcji. Próbki włożyłam do papierowego opakowania. I tutaj kolejna zagwozdka dla mnie. Bałam się, że te patyczki wypadną z papierowego opakowania, które przecież było już otarte. Wydawało mi się to mało profesjonalne, że nie ma żadnych ochraniaczy na te próbki. Zadzwoniłam więc na infolinię, aby o to dopytać – w końcu test kosztuje 300 zł, więc chciałam mieć pewność, że wszystko będzie w porządku.

Pani uspokoiła mnie jednak, że próbki specjalnie nie mają ochraniaczy, ponieważ dzięki temu mają dopływ powietrza i DNA bardzo dobrze zachowuje się na nich. Gdyby próbka była w plastikowym ochraniaczu mogłaby zapleśnieć lub mogłoby dojść do namnożenia bakterii, co spowodowałoby konieczność ponownego pobrania materiału. Podobno laboratorium testowało różne systemy dotyczące pobierania i transportu próbek i ten jest najlepszy. Wymazówki, z których korzysta laboratorium są specjalnie sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych, ponieważ mają najlepsze właściwości.

Najwięcej trudności przysporzyło mi chyba wypełnienie formularza zlecenia badania. Było kilka rzeczy, o które musiałam dopytać konsultanta, więc dzwoniłam na infolinię chyba ze 3 razy. Dobrze, że Panie na infolinii były miłe i pomocne. Nie rozumiałam np. dlaczego muszę się podpisać w trzech miejscach pod upoważnieniem skoro nikogo nie upoważniam.

Nietolerancja glutenu i laktozy

Formularz zlecenia badania

Na szczęście potem już było łatwiej …

Dużym zaskoczeniem była dla mnie możliwość zamówienia bezpłatnego kuriera po próbki. Do zestawu dołączono kopertę zwrotną, więc próbki i formularze włożyłam do koperty i zadzwoniłam po kuriera. Minusem jest dla mnie to, że kurier odbiera próbki dopiero kolejnego dnia roboczego, więc musiałam je przechować jeden dzień, ale Pani zapewniła mnie, że z próbkami nic się nie stanie. Oczywiście próbki można też dostarczyć osobiście do laboratorium lub punktu pobrań, ale ja do najbliższego punktu pobrań miałam prawie 50 km, więc wybrałam wysyłkę.

Na wynik czekałam 12 dni roboczych. Sam wynik wyglądał bardzo profesjonalnie – zdjęcie poniżej. Byłam zaskoczona też tym, że mogłam otrzymać go na e-mail, dzięki temu miałam go szybciej. Okazało się, że co prawda nie mam genów związanych z celiakią, więc tej choroby mieć nigdy nie będę (jeśli nie ma się genów odpowiedzialnych za celiakię, to choroba ta nie rozwinie się), ale za to mam nietolerancję laktozy! To był dla mnie szok. Od dziecka piłam duże ilości mleka, maślanki itp. I tutaj leżała przyczyna mojego wiecznie wielkiego brzucha. Kto by pomyślał. Polecam taki test wszystkim, którzy mają problemy z układem pokarmowym. Dużo pokazuje.

Nietolerancja glutenu i laktozy

Wynik badania

Plusy:

  • Proste pobranie próbki
  • Bezbolesne – nie trzeba się kłóć, czego ja bardzo nie lubię
  • Profesjonalny wynik
  • Miła obsługa – byłam bardzo wymagającym klientem, dzwoniłam do laboratorium co najmniej 5 razy z różnymi pytaniami

Minusy:

  • Kurier po próbki dopiero następnego dnia
  • Skomplikowany formularz zamówienia

Ocena:

4,5

Elwira

.

 

5/5 - (2 głosów / głosy)

Data publikacji: 16/08/2017, Data aktualizacji: 08/11/2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *