Brak śluzu przed okresem może budzić niepokój u kobiety, która zaczyna uważniej obserwować swój organizm w czasie cyklu. I słusznie. Taka zmiana nie zawsze wynika z chwilowych wahań hormonalnych. Niewystarczające nawilżenie ma też pewne skutki. Jak reagować na taki objaw?
Spis treści
Znaczne zmniejszenie ilości śluzu przed okresem to naturalna faza cyklu. W tym czasie kobieta nie jest płodna, więc śluz nie ma ułatwiać plemnikom dotarcia do komórki jajowej. Jest też gęsty i lepki, więc nie wypływa tak swobodnie na zewnątrz. Kobieta może więc odczuwać wtedy większą suchość pochwy i odbierać to jako brak śluzu. Jeżeli jednak kobieta odczuwa w tym czasie duży dyskomfort, mogło dojść do zbyt daleko idących zmian w strukturze śluzu. Może być to skutek:
Kobieta powinna też obserwować, czy brakowi śluzu przed okresem nie towarzyszy pieczenie, swędzenie miejsc intymnych. Są to najbardziej charakterystyczne objawy infekcji, która nieleczona może wpływać na zdrowie oraz płodność.
Mała ilość śluzu przed okresem oznacza słabsze nawilżenie okolic intymnych, które stają się bardziej podatne na otarcia, podrażnienia i mikrourazy w trakcie np. stosunku seksualnego lub w wyniku noszenia ciasnej bielizny. Nieprzyjemne odczucia można skutecznie łagodzić za pomocą:
Regenerację nabłonka wspiera też unikanie drażniących kosmetyków do mycia i pielęgnacji ciała oraz odpowiednie nawadnianie ciała. Warto też wiedzieć, że uczucie suchości może nasilić się w wyniku ciągłego stosowania wkładek higienicznych. Należy przy tym pamiętać, że niektórych żeli intymnych i globulek dopochwowych nie można stosować w ciąży. Jeżeli więc kobieta podejrzewa, że mogło dojść do poczęcia, ich stosowanie powinna skonsultować z ginekologiem. Do lekarza warto wybrać się także wtedy, gdy brak śluzu i uczucie suchości pochwy przedłuża się lub regularnie powraca.
Data publikacji: 03/09/2025, Data aktualizacji: 18/08/2025
Dodaj komentarz