Niska beta po in vitro - czy zawsze oznacza niepowodzenie?

Niska beta po in vitro – czy zawsze oznacza niepowodzenie?

Procedura in vitro to czasami dla pary już ostatnia szansa na urodzenie własnego dziecka. Zauważenie, że po transferze jest niska beta, często traktowane jest jak wyrok. Jednak nie zawsze za niski poziom beta-hCG oznacza niepowodzenie in vitro i dlatego interpretację wyników trzeba zostawić lekarzowi.

Niska beta po in vitro – czy zawsze oznacza niepowodzenie?

Niska beta może wskazywać na różne scenariusze. Może być początkiem prawidłowej ciąży.  Kluczowe jest tempo wzrostu bety, a nie tylko jej wartość początkowa. Dlatego lekarze zwykle zalecają powtórzenie badania po 2-3 dniach i porównują wyniki. Powinna ona wzrastać o co najmniej  66% co 48 godzin lub o 114% co 72 godziny. Przyczyną niskiego poziomu beta-hCG bywa też  tzw. ciąża biochemiczna, czyli sytuację, w której zarodek zagnieżdża się w błonie śluzowej macicy i zaczyna wydzielać hormon beta-hCG, ale rozwój ciąży zatrzymuje się na bardzo wczesnym etapie. Chociaż po in vitro mamy do czynienia z już rozwiniętym zarodkiem, to niestety również on może obumrzeć tuż po implantacji. Niska beta może też wskazywać na ciążę pozamaciczną, zwłaszcza jeśli przyrost hormonu jest zbyt wolny lub nieregularny. Niestety nieprawidłowo zagnieżdżony zarodek w trakcie rozwoju prędzej czy później doprowadzi powikłań, które jeszcze bardziej zmniejszą szansę na zdrowe potomstwo. Dlatego taką ciążę trzeba niestety jak najszybciej zakończyć.

Co, oprócz rozwoju zarodka, wpływa na poziom bety po transferze?

Istnieje szereg czynników, które mogą wpływać na wartość hormonu w danym dniu badania. Jednym z nich jest dzień rozwoju zarodka w chwili transferu — blastocysty (5–6-dniowe) zwykle szybciej zaczynają produkować beta-hCG niż zarodki 2-3-dniowe, dlatego ich poziom może być wyższy w tym samym dniu po transferze. Kolejnym czynnikiem jest moment implantacji, który może się różnić nawet o kilka dni między pacjentkami. U niektórych kobiet zarodek zagnieżdża się już po 2–3 dniach, u innych dopiero po 5–6 dniach od transferu. Należy też pamiętać, aby poziom tego hormonu zawsze oznaczać w tym samym laboratorium. Wtedy można mieć pewność, że przy opracowywaniu wyników korzystano z testów o tych samych progach czułości. To istotne zwłaszcza wtedy, gdy lekarz ocenia przyrosty bety w czasie. Spójność metody analitycznej zmniejsza ryzyko błędnej interpretacji. Interpretacja wyników poziomów i przyrostów bety tylko pozornie polega na sprawdzeniu wartości i ich porównaniu z normami. W praktyce trzeba wziąć pod uwagę wiele dodatkowych zmiennych. Dlatego właśnie para po in vitro nie powinna robić tego samodzielnie, a uzbroić się w cierpliwość i zdać się na doświadczenie i wiedzę specjalisty.

Oceń

Data publikacji: 28/08/2025, Data aktualizacji: 14/08/2025

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *